Wreszcie nadszedł dzień Wigilii. Każdy spędzał go inaczej. Rodzina Olivii nie miała może domu pełnego świątecznych dekoracji ani smartfonów pod choinką, ale to nie miało znaczenia. Mieli siebie i darzyli się wielką miłością. A miłość jest skarbem cenniejszym niż jakiekolwiek pieniądze.
Sam miała choinkę. Miała przystrojony dom i stół nakryty do wieczerzy. Jednak w jej sercu panował chłód. Chłód, którego nie dało się ogrzać ciepłem z kominka.
,,Ale jak to? Tak 5 stycznia?" No tak wyszło , ale świąteczną atmosferę można czuć przez cały rok 😊 To moje pierwsze opowiadanie, które publikuję i mam nadzieję, że się wam spodoba ^^