- Zgubiłaś się skarbie? - przestraszyłam się, odwróciłam głowę i kogo innego mogłam się spodziewać jak nie tego tlenionego dupka - fretki. Stał przede mną z diabelskim uśmieszkiem, a zanim się zorientowałam moje ciało byłoo przyciśnięte do ściany a nadgarstki mocno trzymał nad moją głową Kurwa źle to się skończy. - Może i tak ale chuj cię to obchodzi. - odpowiedziałam patrząc mu się prosto w oczy. Właśnie się zorientowałam co powiedziałam. Jego szczęka się zacisnęła, ścisnął moje nadgarstki bardziej niż wcześniej. Syknęłam z bólu. Pociągnął mnie do swojego dormitorium, gdy zamknął drzwi, powiedział: - Na kolana. - Ale... - byłam przerażona - Czego kurwa nie rozumiesz, może nauczysz się w końcu jak się zwracać do osoby postawionej wyżej od ciebie. - Był wkurzony. Bardzo. Zaczął rozpinać pasek, a kiedy został w samych bokserkach, mogłam zobaczyć jego erekcję. W co ja się kurwa wpakowałam.