Zawsze wiedziała, że jest stworzona do czegoś innego, niż podpowiadało jej serce. Nie chciała się nim kierować. Z autopsji wiedziała, że jest zwodnicze i słuchanie go zazwyczaj nie prowadzi do niczego dobrego. W swoim życiu widziała już tyle zawodu, tyle smutku i cierpienia wynikającego ze słuchania rad tego narządu, że sama nie chciała ryzykować. Jej przyjacielem był rozum - przed podjęciem działania wszystko dokładnie analizowała, wypisywała plusy i minusy danego przedsięwzięcia i dopiero wtedy podejmowała decyzję. Wiedziała, że jest humanistką - kochała pisać, robiła to, odkąd pamięta. Często wymyślała wspaniałe, zadziwiające historie, jednak nigdy nie wyszły one poza jej szufladę. Czuła się nieswojo na myśl, że ktoś miałby czytać jej teksty. Zupełnie tak, jakby zobaczył ją nago, bo przecież w każdej opowieści umieszczała cząstkę swojej duszy. I mimo że pisanie było jej pasją, to wiedziała, że strach stanowi barierę nie do pokonania. Do tego nie było to zbyt praktyczne zajęcie. Uważała, że właściwie byłoby się poświęcić dla dobra innych, a nie zamykać w czterech ścianach i pisać o tym, o czym inni nawet nie chcieliby czytać. Postanowiła więc zostać lekarzem i ratować ludzkie życia. Wiedziała, że to właśnie po to została stworzona - szkoda tylko, że bez potrzebnych narzędzi. Jej humanistyczny umysł będzie musiał niedługo przekształcić się w twór, według niej, bardziej użyteczny. Wymagał treningu, ale cel był słuszny.
Marissa Flores opuszcza swój dotychczasowy kraj zamieszkania i wraz z matką przeprowadza się do rodzinnej Anglii. Dokładniej to do swojej ciotki i jej rodziny.
Dziewczyna musi zacząć całe swoje życie od nowa. Pomaga jej w tym kuzyn, który pokazuje jej jak wygląda życie w Bath. Henry poznaje ją ze swoimi przyjaciółmi i oswaja z koncertowym środowiskiem.
Główna bohaterka, w wyniku problemów, które na nią spadają, wchodzi w układ z kuzynem. Wiele spraw się komplikuje, nie tylko przez ujawnienie ich tajemnicy, ale również przez pewnego chłopaka.
Milan Moore staje na drodze Marissy
i proponuje umowę. Dziewczyna zgadza się na sugerowany układ, jednak nie jest świadoma, ile się przez to wydarzy...