Wstałam dzisiaj zadziwiająco szybko ponieważ o 9:30 zazwyczaj wstaje o jedenastej. Postanowiłam że już zwloke się z łóżka i ogarne. Najpierw podeszłam do okna aby odsłonić rolety. Był piękny sobotni ranek. Aż chciało się żyć, uśmiech sam wkradł się na moją twarz. Miałam taki bałagan w pokoju że postanowiłam że zanim zejdę na dół zjeść śniadanie, posprzątam tu trochę trochę Gdy posprzątałam w pokoju, zeszłam na dół. Ubrana w piżamę, z rozczochranymi włosami i bez makijażu. Gdy zeszłam zobaczyłam moja siostrę która robiła śniadanie. Ona jak zawsze ubrana, umalowana, uczesana, robi przepyszne śniadania. No po prostu ideał. Podeszłam do siostry, i przywitałam się z nią czułym przytulasem. Ona odwzajemniła mojego przytulasa. Podała mi śniadanie oraz usiadła na przeciwko mnie - co tam siostra, jak się spało. - ona zawsze ma taki świetny humor. Nie tylko w takie słoneczne dni jak ten. Jak ja uwielbiam takie dni. -a dobrze, bardzo dobrze mi się spało, a tobie? - zadałam jej to samo pytanie. -super! To co, dzisiaj imprezka? - jak ona wie o czym ja myślę. -jasne. Wiesz ze nigdy nie odmówiła bym sobotniej imprezki-to akurat prawda -tak właśnie myślałam a jutro gra koncert mój ulubiony raper, tutaj w Warszawie. On w ogole tutaj mieszka, rozumiesz. Mój ulubiony raper mieszka w tym samym mieście co ja. - ona aż skakała z radości - pójdziemy na jego koncert, w klubie ,, stokrotka " Proszę - widać że jej zależało na tym więc postanowiłam że się zgodzę - No spoko możemy pójść, i tak nie pracujemy w pracy która wymaga żebyśmy stawiały się od poniedziałku do piątku a kasy mamy w ciul za jeden teledysk. Więc możemy poszaleć
62 parts