Utrata pamięci to najlepsze co mnie spotkało. Może to samolubne ale takie życie mi się podoba: bez trosk, zmartwień, i wspomnień po całej zmarłej rodzinie.. A teraz? Z Winchesterami jeździmy po świecie, nocujemy w motelach, pijemy, bawimy się w detektywów i zabijamy potwory- uznałam to za swego rodzaju misję, w celu kontynuowania tego co mój ojciec zaczął i nie zdążył dokończyć. **Książka jest kontynuacją książki „Zmiana" ALE NIE WYMAGA znania jej treści.