Damn you, Ashryn! || WOLNO PISANE

Noworoczne pobudki bywają ciężkie, szczególnie dla tych, którzy poprzedniego wieczora bawili się niemal do utraty tchu. Violet Crane miała jednak o wiele więcej zmartwień niż potężny kac, obtarte stopy oraz zdecydowanie najgorszy poranek w tym roku.
Nie każdy z nas budzi się z czarną, wytatuowaną na palcu obrączką i aktem zawarcia małżeństwa, który wygląda jak wyrwany ze średniowiecznej księgi. Ponadto większość z nas pomyślałaby wtedy, że przegraliśmy naprawdę głupi zakład, a już na pewno nie wzięłaby tego na poważnie. Violet najpewniej też, gdyby nie niezbywalne uczucie niepokoju i kilka zadziwiających zdarzeń.
I kiedy nawet urząd stanu cywilnego zawodzi, pozostaje jej jedynie odnaleźć nieistniejącego partnera i ukarać go za dosyć pokraczne spełnienie sylwestrowego życzenia, bo niezupełnie to miała na myśli, kiedy o północy zażyczyła sobie, by w przyszłym roku znaleźć męża.
______________________

Romans, urban fantasy z domieszką high fantasy.

Okładka autorstwa piekielnie zdolnej Elusive_Soul