Miał zmarszczone brwi i zaciekawione spojrzenie. Jego oczy były niemal jak złote potencjometry na korpusie Les Paula, kolor jego włosów pasował do czarnego lakieru gitary
Gdzie różowowłosa, pełna przeróżnych teorii Jess, przegrywa zakład i musi zagrać koncert z Dreakiem, który skradł jej serce w poprzedniej klasie.
Albo:
Poprowadził mnie do...piwnicy?
Postanowiłam rozluźnić atmosferę.
- Yeah, nie ma to jak piwnice. Masz dla mnie jakiś ciekawy plan? - nie sądziłam jednak, żeby pochwycił ten żart.
- To zależy... myślisz, że ktoś widział, jak wsiadasz ze mną do samochodu? - zmarszczył brwi - chyba - udając, że poważnie się nad tym zastanawiał. Przyjrzałam się mu. Szybko przejechałam wzrokiem po jego twarzy, tiszercie z Papa Roach, aż do ciemnych podziurawionych jeansów i niezawiązanych trampek. Chwila. Zauważyłam coś na jego nadgarstku. Męskie przyrodzenie narysowanie granatowym tuszem. Wtedy uznałam, że ktoś taki, jak on nie mógłby mi zrobić większej krzywdy, więc tylko prychnęłam i ruszyłam po schodach w dół. Z tyłu głowy przypomniał mi się obraz Billiego z Krzyka, który przecież też wyglądał jak zwykły nastolatek, a okazał się mordercą-psychopatą. Seksownym, ale jednak. Zachowałam tę sugestię na później.
...........
🥇greenday 23.02.21
#6 teenlove 16.02.21