Skok śmierci
  • Reads 271
  • Votes 16
  • Parts 2
  • Reads 271
  • Votes 16
  • Parts 2
Ongoing, First published Jan 22, 2021
Życie Setha jest jak jedna gruba pętla, każda robota zlewa się w jedną wielką dziurę, to morderstwo, zastraszenie czy zebranie zaległego kredytu, z potrójnymi odsetkami. Jest postrachem w Rochcie, legendą wśród turystów, jednak chciałby lepszego życia, chciałby nie być zależny od zleceniodawców, zależny od Coltona, któremu wisi dość sporo pieniędzy za wykupienie własnego kontraktu. Kiedy na horyzoncie pojawia się zlecenie o bardzo dużej kwocie, bierze się do roboty. Dostaje listę równie niebezpiecznych ludzi z różnych państw, potępionych przez los w sposób bezwzględny. To przeszłość odpowiada za to kim się stali, a przyszłość zadecyduje o tym kim będą. A gdyby to zadanie okazało się w osiemdziesięciu procentach zakończone ich śmiercią? Skok, za który planują się zabrać wydaje się misją samobójczą. Ale co mogą powiedzieć ludzie, których życie skończyło się kilka lat wcześniej?



Okładkę wykonała Sober_Wine, której mega dziękuję :))
All Rights Reserved
Sign up to add Skok śmierci to your library and receive updates
or
#22zdolności
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Krwawy Książę cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Bliźniaki Herondale cover
Brakujący Element cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
To deny the route cover
Prawdziwa Luna cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.