"Gdzieś na świecie matka śpiewała kołysankę swojemu dziecku. W tym domu pewne dziecko właśnie straciło matkę. - Wynoś się - syk mężczyzny był ogłuszający, chociaż nie osiągnął nawet oktawy. - Wynoś. Nie chcę cię nigdy więcej widzieć. Chłopak stał na środku pokoju, trzęsąc się z przerażenia. Łzy spływały mu po twarzy, rozbijały się o podłogę i gdyby tylko mogły przywrócić ją do życia... Padł na kolana przy martwym, wiotkim ciele. Ciele, które dało mu tyle miłości." ... aka drarry pełne dramatu w moim wykonaniu.