Jeden długi krzyk wydobywający się z gardła nieznanej osoby, dwa ciała na podłodze przytulające się do siebie, jedno dziecko stojące przy trupach całe w krwi, był to widok jaki zastała policja w małym domku na odludziu, jedno pytanie które krążyło po głowach nowo przybyłych to „co tu się stało"