Golden Boy - Fred Weasley fanfic (TŁUMACZENIE PL)
  • Reads 259
  • Votes 15
  • Parts 1
  • Reads 259
  • Votes 15
  • Parts 1
Ongoing, First published Feb 01, 2021
Mature
KSIĄŻKA W CAŁOŚCI NAPISANA PRZEZ: @boyifyouknew !!

OSTRZEŻENIE: TYLKO DLA CZYTELNIKÓW 18+!-> (zawiera dużo treści er0tycznych, wulgarny język, narkotyki, przemoc)

Camellia Larke była trochę zauroczona we Fredzie Weasleyu, przez pięć lat, ale nigdy nie miała odwagi by cokolwiek z tym zrobić... aż do pewnej nocy w norze, kiedy wszystko w ich relacjach się zmienia, a bycie tylko przyjaciółmi nie jest już realną opcją.

ZASTRZEŻENIA: wszystkie oryginalne zasługi postaci Harry'ego Pottera trafiają do J.K. Rowling!

{To AU, w której Fred przeżywa bitwę o Hogwart i nadal robi dowcipy ze swoim bratem bliźniakiem, George'em, tak jak powinno być.} -
All Rights Reserved
Sign up to add Golden Boy - Fred Weasley fanfic (TŁUMACZENIE PL) to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
More than love || Pedri cover
My first Love || Héctor Fort cover
It has always been you / JJ Maybank cover
never say never [ OKI ] cover
Rodzina Monet-Gwiazda cover
Obserwator cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."