"To ty budziłaś we mnie agresję, nigdy przedtem nie uderzyłem żadnej kobiety. Momentami miałem wrażenie, że tego właśnie ode mnie oczekujesz, że moje ciosy sprawiają ci jakąś chorą przyjemność. Nigdy cię o to nie zapytałem i już nie zapytam - twoje prochy spoczywają w urnie zabudowanej marmurową płytą (moja rodzina o to zadbała, choć wcale cię nie lubili), a ja patrzę na zrobioną z prześcieradła pętlę".