Razem Na Zawsze ~ Dreamnap
  • Reads 10,629
  • Votes 1,082
  • Parts 16
  • Reads 10,629
  • Votes 1,082
  • Parts 16
Complete, First published Feb 11, 2021
Hej, nie za bardzo wiem jak zacząć, więc przejdźmy do sedna. Akcja dzieje się w uniwersum Hogwartu. Na potrzebę fanfiction Dream, Sapnap, George i Bad są w tym samym wieku - 16 lat/6 rok w Hogwarcie.

  ~Sapnap jest zakochany w Dream'ie już od ponad roku. W końcu przez uciążliwość swojego przyjaciela - George'a, postanawia mu to wyznać. 
  ~Dream z kolei jest zmieszany i nie pewny co do swojej orientacji, a już w ogóle co do uczuć, które żywi do niższego chłopaka.

Enjoy czy coś tam.

NIE SHIPUJĘ PRAWDZIWYCH OSÓB, TYLKO ICH 'POSTACIE'. :D

Zaczęte: 12.02.2021
Skończone: 16.04.2021
All Rights Reserved
Sign up to add Razem Na Zawsze ~ Dreamnap to your library and receive updates
or
#348dreamsmp
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Obserwator cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Teatr myśli  cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Znamy się? ° Gerpol cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
⋆✮ᯓOkładkowniaᯓ✮⋆[🌌] cover
Good Omens talksy i memy cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."