Monsters Aren't Real ~Superlock~
  • Reads 51
  • Votes 15
  • Parts 4
  • Reads 51
  • Votes 15
  • Parts 4
Ongoing, First published Feb 16, 2021
Sam i Dean wyruszają do Londynu, aby odnaleźć zaginionego łowcę.

Sherlock i John prowadzą śledztwo w sprawie brutalnego mordercy. 

Sprawy zaczynają iść naprawdę źle gdy okazuje się, że te dwie sprawy mogą być powiązane.

Sherlock nie zamierza odpuścić dopóki nie dowie się kim naprawdę są Amerykanie. 

Tymczasem Sam i Dean mają niewiele czasu na powstrzymanie kolejnego morderstwa

* UWAGA! To opowiadanie jest tłumaczeniem historii o tym samym tytule napisanej przez @Dayna1864 *
All Rights Reserved
Sign up to add Monsters Aren't Real ~Superlock~ to your library and receive updates
or
#312sherlock
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Zapach perfum || MATA cover
Biznesmen i Ja cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dance with me || Dramione  cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
001 x 456 cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."