Księżniczka Rosalina// zwiadowcy !!!ZAWIERA SPOILERY DO KSIĄŻEK!!!
  • LECTURES 17
  • Votes 2
  • Parties 1
  • LECTURES 17
  • Votes 2
  • Parties 1
En cours d'écriture, Publié initialement mars 01, 2021
!!! ZAWIERA SPOILERY DO RÓŻNYCH KSIĄG, WIĘC CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!
W tej książce znajdują się niezgodności do oryginalnej serii. {Zwiadowcy, autor: John Flanagan}. 
Rose, a właściwie księżniczka Roselina Altman, jest córką księżniczki Cassandry i sir Horace'a, Pierwszego Rycerza Królestwa, oraz siostrą Madelyn Altman, księżniczki, zwiadowcy oraz przyszłej królowej. Rose jednak jest mało znana, praktycznie nikt nie wieże istnieje i jest księżniczką. Przyjaciele rodziny są pewni że Maddie jest jedynaczką, a zamkowa służba uważa ją za służącą.
Jak pociągną się dale losy Rose? Czy może jednak stanie się bardziej znana?
Tous Droits Réservés

1 chapitre

Inscrivez-vous pour ajouter Księżniczka Rosalina// zwiadowcy !!!ZAWIERA SPOILERY DO KSIĄŻEK!!! à votre bibliothèque et recevoir les mises à jour
ou
#199rose
Directives de Contenu
Vous aimerez aussi
Vous aimerez aussi
Slide 1 of 10
Mate cover
Miecz Głębin cover
Znak przymierza cover
To deny the route cover
Dziedzictwo Nocy cover
Krwawy Książę cover
THREE CIRCLES (PISZĘ , 16+) cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
Akademia Ciemnogrodzka [zakończona] cover
To deny the route II cover

Mate

42 chapitres Terminé

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.