Szli już trzeci rok... Trzy lata temu widział dwójkę ludzi- albo rodziców, albo zwierzchników, albo wybryki wyobraźni, która malowała jakieś nierealne wspomnienia. On wyszedł z niczego, trwał w niczym i kolejna setka dni mijała, kiedy jego pamięć zatajała prawdę, kiedy istniała tylko pustynia poprzeplatana strzępkami miast. Co to była za misja? ______________________________ Dystopia, w której świat został przepełniony trucizną wrogości, a ludzie zgubili swoje szczere uczucia podczas długiej wędrówki. Wędrówki do celu, który był tylko umową, skrywaną głęboko w sercu nadzieją. I o mieście, które chociaż nie jest synonimem dobra uświadamia więcej, niż chciałoby się zrozumieć. Ship: Seongjoong, a reszty nie zdradzam Slowburn mocno