I'm Just A Girl- | Piotr Pevensie|
  • Reads 3,600
  • Votes 105
  • Parts 15
  • Reads 3,600
  • Votes 105
  • Parts 15
Ongoing, First published Mar 09, 2021
Emily mieszka w Londynie ale po bombardowaniu matka wysyła ją do jej wuja Profesora Kirke. Dziewczyna poznaje rodzeństwo Pevensie których uczy jazdy konnej. Rodzeństwo zaprzyjaźnia się z dziewczyną i razem trafiają do dziwnej krainy gdzie uważani są za prawowitych władców.  Ale czy wszyscy nadal pozostaną przyjaciółmi może ukażą się nowe związki, a może nawet niektórzy będą rzucać sobie wrogie spojżenia. Ale nie przedłużając zapraszam. ( Niektóre sceny są zmienione, dodane lub usunięte) Jest to moja pierwsza książka więc poprawiajcie błędy.
All Rights Reserved
Sign up to add I'm Just A Girl- | Piotr Pevensie| to your library and receive updates
or
#37opowieściznarnii
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Serce w Ogniu cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawy Książę cover
To deny the route cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Miłość, smok i klątwa cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.