Z dzieciństwa najbardziej pamiętam zabawę " Raz, dwa, trzy". Na każdym podwórku wykrzykiwali co innego. U nas patrzyli sami Peaky Blinders. Mama zawsze nam powtarzała, abyśmy nigdy nie wchodzili im w drogę. Jednak nie da się w nieskończoność uciekać przed strachem. Wiedziałam, że w końcu stanę z nimi twarzą w twarz. Na mojej rodzinie też wisi klątwa - kłopoty nas uwielbiają. Tym bardziej, że tata jest szefem gangu, a brat płatnym zabójcą. I mają wspólny cel. Zniszczyć Peaky Blinders.