Moi rodzice... nie byli wzorem rodziców, których homoseksualne dziecko chciałoby przedstawić swojemu partnerowi. Dużo mnie kosztowało wyoutowanie się przed nimi, ale później było już tylko gorzej. Przez pierwsze kilka miesięcy nie było dnia, w którym moja orientacja nie byłaby głównym powodem do rozmów z nimi. Za każdym razem. I do Magnusa nijak to nie docierało. Zgadnijcie czemu! Bo. Jest. Kretynem.