Jest koniec XIX wieku
William ucieka przed swoim gorliwym ojcem, ucieka bo pragnie miłości, odświeżenia swojej relacji z samym sobą. Chce wreszcie żyć inaczej, bliżej siebie- dalej od starszych herbów. Od lat pograżony w samotności, przepychu sztuczności i fanatyzmu politycznego rodziny kompletnie pożarło jego motto życiowe- "Bo przecież każdy żyjący żyć umie, ale nie medal najcenniejszy tylko tkliwy profesor". W świcie pędzącym jak meteor trudno o odetchnięcie świeżym powietrzem, każdy pragnie poetyckich wyznań, a tylko kilku na wyżyny się wznosi i raduje.
Piękna opowieść o dorastaniu, życiu w odległych czasach, pierwszych uczuciach oraz wielka więź z naturą, - Widze w Tobie kogoś, będziesz całym wszechświatem a jednak tylko kilkoma kilometrami.
A więc....
Jest to RP, moje pierwsze.
Trąbiłam już o nim długo i wreszcie nadszedł ten czas ;3
Okładka najprawdopodobniej będzie chwilowa ale się zobaczy ;)
🌊 ~ RP nie rozpoczęte, zapisy otwarte
🌾 ~ RP nie rozpoczęte, zapisy zamknięte
⚡️ ~ RP rozpoczęte, w trakcie
❄️ ~ RP zakończone
🌂 ~ RP wymarłe
Zapraszam do środka bo, tam wszystko napisane! ;3