(...) Więc to zrobiła. Tak jak zawsze. Przecież nie była w stanie go nie posłuchać. Nie, kiedy patrzył na nią tymi pięknymi oczami, w których odbijał się błysk ognia, buchającego w kominku, i miłość, a przynajmniej taką miała nadzieję. Tak bardzo chciała żeby ją kochał. Mogła zrobić dla niego wszystko, mogła dla niego zabić. Byleby tylko ją kochał.