„Miałem nadzieję, że niczego nie poczuję. Ale kiedy powiedziała mi, że jestem dla niej ważny, wiedziałem, że przegrałem" Nie chciał tego. Nie o to mu chodziło. Uciekał, kłamał, oszukiwał samego siebie, a także wszystkich wokół. Potem jednak widział jej uśmiech i, choć nigdy w życiu nie przyznałby się do tego głośno - lepszej definicji własnego szczęścia, nie mógł sobie wymarzyć. Przegrał. I zrozumiał to za późno. *** Czy relacja pełna kłamstw ma szansę na szczęśliwe zakończenie? *** Książka jest w trakcie korekty!