Twój najlepszy przyjaciel umarł prawie że po tym, jak postanowiłaś się przeprowadzić. Wracasz więc do miasta, pożegnać się ostatni raz, ale coś idzie nie po twojej myśli, i to całkiem nie po niej.. Dzięndobryyyy, a więc, yup! Wróciłam! Nie wiem jak długo będę to robić, jak długo zajdę, ale postaram się, by choć na miesiąc się coś pojawiło z 2 razy, więc nie martwcie się!... I jeżeli by ktoś mógł mnie jakoś zmotywować? qwq 15.10.2021 - #2 niezapominajki 07.03.2022 - #2 ghostbur