"-Ja go wezmę- mój głos przerwał ciszę w pomieszczeniu. Mój głos, nie ja. Nie wiedziałem, czemu to powiedziałem. Czy ja chciałem wziąć dziecko? Nie, nie chciałem. Więc po co to robiłem? (...) -Jesteś pewien?- spytał jedynie Fury, a ja kiwnąłem głową. Jednooki złożył ręce za plecami- bardzo dobrze. Chodź, Stark, przedstawię ci go- rzucił, po czym skierował się w stronę drzwi. Wstałem i ruszyłem za nim, ignorując zszokowane spojrzenia. Wyszedłem z sali, nie czując potrzeby nawiązywania z czarnoskórym jakiejkolwiek rozmowy. Każdy normalny człowiek najpewniej zacząłby wypytywać o swoje przyszłe dziecko. "Jaki on jest? Co lubi? Jak wygląda?". Ale mnie to nie interesowało. Dziecko jak dziecko. Je, śpi i przeszkadza." Jedna decyzja. Tylko jedna, wywołana nagłym impulsem. Decyzja, która ma wpływ na całe twoje życie. Niektórzy powiedzieliby, że to zwykła głupota i brak rozsądku. Ale są też tacy, którzy powiedzą, że to przeznaczenie, na które nie mamy wpływu. A z przeznaczeniem nie można wygrać, prawda?