Dziewczyna kroczyła niepewnym krokiem po drewnianych deskach, które miały pokazywać gdzie idzie ścieżka. ,,Prime path" bo tak właśnie ona się nazywała, prowadziła praktycznie przez całą... No właśnie, jak miała to nazwać? Nie wyglądało to na wioskę, a przynajmniej różniła się od tych poprzednich. Zamiast straganów które zazwyczaj mijała w takich wioskach, tutaj było więcej ciekawych... Budowli.
-Quackity postanowił wraz z liderem emm... Schlatt2020, panem JSchlattem stojącym za mną zawrzeć umowę. Mówiła ona że nieważne co się stanie Quackity chce połączyć głosy Swag2020 wraz z głosami parti Schlatt2020. - Dziewczyna gwałtownie się zatrzymała słysząc wypowiedź. Osoba mówiąca nie mogła być daleko, głos był w miarę głośny. Harper z zwykłego chodu przeszła na bieg, aby po chwili zobaczyć z dala scenę.
-Oznacza to że POG2020... Przegrało jednym procentem głosów. Dzisiaj! Drugiego września roku dwatysiące dwudziestego prezydentem zostaje Schlatt! - Tajemniczy jak na tą chwilę mężczyzna skończył swoje przemówienie i odsunął się od mikrofonu, lecz Harper dalej stała. Chciała się przekonać. Chciała znać prawdę.
-Tommy, zejdź z mojego podium. - Dziewczyna nagle ponownie zaczęła biec aby już po chwili znaleźć się na dywanie prowadzącym na ,,Podium". Miała rację.
-hej tato...
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️