(Cringe jak chuj z którego nie jestem dumna. Omijajcie to szerokim łukiem błagam, wybaczcie mój błąd z gimbazy) Coraz częściej masz wrażenie, że siedzisz i obserwujesz swoje życie niż bierzesz w nim faktyczny udział. Spoglądasz na swoje dłonie i nic nie wydaje Ci się być realne. Jesteś jego bacznym obserwatorem i nie tylko swoim. Zauważasz różne zachowania wśród różnych grup społecznych. Łącząc to wszystko wnioskujesz, iż każdy z nich w rzeczywistości pragnie władzy, ale nie każdy jest w stanie ją zdobyć. Takie coś przypada osobom tylko z niesamowitą mocą, charyzmą, inteligencją, a nawet czasami wyglądem. W dodatku niezwykli manipulatorzy potrafiący grać na poczynaniach wielu ludzi. Takim kimś jest Light Yagami. Natomiast ty, z racji tego, że czujesz się odcięta od samej siebie, nie dajesz się mu zwieść i odrzucasz jego wszelkie próby. Pewnie dlatego stałaś się dla niego taka... intrygująca. Zorientowałaś się za późno, że to faktycznie cały czas byłaś ty, kiedy wróciłaś do siebie w kałuży krwi wszystkich zamordowanych istnień. !!! TW; poruszane są tutaj tematy, które dla niektórych mogą być bardzo wrażliwe. Niestety, ale są to też moje doświadczenia :,) __ Light to bardzo, ale to bardzo toksyczny i okropny przypadek. Wiem jak to wygląda, ale tego typu osoby nie powinny być romantyzowane w jakikolwiek sposób. Zdaję sobie z tego sprawę, co robię pisząc coś takiego, dlatego z góry przepraszam za to. Wiecie, słucham Lany Del Rey, więc chyba nie są mi potrzebne już wyjaśnienia odnośnie tego.