Jest rok dwa tysiące dwunasty, gdy mieszkająca w Londynie Ola wybiera się na koncert Eda Sheerana. Czekała na ten dzień miesiącami, a w głowie utworzyła już setki scenariuszy wieczoru. W najgorszym wypadku stałaby tuż przy scenie, a muzyk przykułby rozmarzony wzrok do jej anielskiej twarzy... Jakież jest jej zaskoczenie, gdy Sheeran okazuje się być niemiłym outsiderem, a do grona jej przyjaciół dołącza producent muzyka. ~ * ~ Wiem, że błędy w pierwszych rozdziałach rażą po oczach. Jestem w trakcie poprawek.