Kira Ostrzeń jest studentką, która na wakacje postanawia uciec od przytłaczającego ją świata do opuszczonego od wielu lat, letniego domku rodziców. Dziewczyna nie wie co nią kieruje. Wkrótce przekonuje się, że las, który ją otacza jest nie tylko wspaniałym miejscem do odpoczynku, ale domem wielu istnień, także tych, o których dotąd słyszała jedynie w legendach, a ją samą przeznaczenie wplątało w niezłe bagno. Czy Kira sprosta oczekiwaniom? I czy jej decyzje i działania okażą się naprawdę jej?
Fantasy dla dorosłych, wystrzegam się przed wulgaryzmami, lecz niektóre czyny bohaterów, skierowane są raczej do starszej widowni.
Uwaga
W książce występuje język obcy, który wymyśliłam sama na podstawie słówek łacińskich. Nie wpisujcie go w tłumacza, bo wyjdą głupoty, które absolutnie nie mają nic wspólnego z faktycznymi wypowiedziami bohaterów. Zdania i słowa zawarte, są na tyle krótkie, i użyte w takich momentach, że bez problemu zrozumiecie o co chodzi.
Serdecznie zapraszam do czytania mojej pierwszej opowieści. Liczę, że wam się spodoba :D
***** ***
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1)
23 parts Ongoing
23 parts
Ongoing
Jeongguk, syn generała ma proste zadanie - przetransportować trzy księżniczki na ziemie Astorii, smoczego królestwa, gdzie król ma wybrać jedną z nich na swoją żonę. Kim Taehyung, smok o imieniu Saephirre jest znany w ich krainie jako tyran, ale jest też smokiem, dzięki któremu królestwo Yahae ma być bezpieczne przed wrogim najazdem.
Jest jeden problem - król odrzucał wszystkie swoje poprzednie wybranki i wybranków, nie akceptując żadnego, dlatego i teraz Jeon sądzi, że i ich królestwo nie zdobędzie aprobaty w ciągu miesięcznej wizyty...do czasu.
- Spakowałem się, ojcze - oznajmił z uśmiechem, kiedy dostał wieść o tym, że lord Kim wreszcie wybrał swoją wybrankę serca.
- Wydaje mi się...że nie będzie potrzeby - szepnął jego ojciec, patrząc jak młodszy nadal chodził po swojej komnacie.
- Jak to? - zdziwił się, poprawiając swoje skórzane rękawice.
- Zostajesz.
- Ja? Czemu?!
- Lord Kim nie wybrał Yihyun. Nie wybrał też Suji ani Siwoo. Wybrał ciebie.