"Choć nadal to księżyc był najjaśniejszym punktem jej życia, zawadiacka gwiazda przyciągała jej uwagę za każdym razem, kiedy przebijała się nieśmiało zza każdego, nawet najbardziej gęstego obłoku. I wtedy doznała olśnienia. Zorientowała się, że śledziła gwiazdę tak uparcie, iż nawet nie zauważyła, że księżyc wszedł w fazę nowiu. Z pełnej, jasnej tarczy, na jej niebie pozostał już zaledwie wąziutki rogalik, podczas gdy gwiazda stała się punktem kulminacyjnym. Niebo bez niego, było niebem bez gwiazd".All Rights Reserved
1 part