Razem do końca 1 (Zakończona)
  • Reads 941
  • Votes 81
  • Parts 14
  • Reads 941
  • Votes 81
  • Parts 14
Complete, First published Apr 04, 2021
Opowieść o Ninjago. Jest to moja historia. Opowiada o nowej przygodzie ninja ale też o dawnej przyjaźni Kaia i Karoliny (moja postać). Czy dawni przyjaciele mogą się zakochać? Czy ktoś stanie im na drodzę do szczęścia? Więcej dowiecie się po przeczytaniu.
Wyszłam z łazienki w samym ręczniku bo się zapomniałam że nie jestem u siebie.
K- Ulala nie wiedziałem, że będziesz paradować mi po pokoju w samym ręczniku i to w dodatku pierwszego dnia. 
Ka-O kurde sorry zapomniałam, że nie jestem u siebie. Pobiegłam i szybko zamknęłam się w łazience. Usłyszałam tylko głośny śmiech Kaia. A sama zrobiłam ogromnego buraka i pomyślałam jaka ze mnie durnota.
All Rights Reserved
Sign up to add Razem do końca 1 (Zakończona) to your library and receive updates
or
#6bajki
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Diabelska droga [ZAKOŃCZONE] cover
Camilo Madrigal x Y/N (Fm! version)  cover
Wspólna partnerka Królowie Volturi cover
To deny the route cover
❝I am a Daughter Loved by the Devil❞ cover
Mal x Harry - Młodzieńcze lata cover
Krwawy Książę cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
To nie moja wina, że Cię KOCHAM - Tromba cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.