Czasy Mroku. WODA I STAL

Można wiele powiedzieć o Gotham, ale nie to, że jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie. Kradzieże, gwałty i morderstwa od zawsze były chlebem powszednim tego miasta, ale od momentu pojawienia się Batmana było tylko gorzej.

Zaznaczając swoją hegemonię, postawił granicę między dotąd rozmytym dobrem i złem, budząc niezdrowe aspiracje wśród szalonych złoczyńców. Gotham stało się polem bitewnym, a mieszkańcy z niezrozumiałych powodów cieszyli się, że jest pośród nich obrońca-bohater. Zupełnie nie dostrzegając, że to Batman był magnesem dla terrorystów.

I superbohaterów.

Pojawienie się w mieście Supermana było kolejnym punktem zwrotnym, a konflikt między tą dwójką zatrząsł miastem w posadach. Dosłownie. Co się stało potem? Później było już z górki. Wonder Woman, Flash, Cyborg i Aquaman. Cała Liga Sprawiedliwości, za którą podążali szaleńcy jak ćmy za światłem. Gra już nie toczyła się między Pingwinem i Jokerem. Jeżeli w okolicach Ziemii pojawiłby się wrogi statek kosmiczny, istnieje spore prawdopodobieństwo, że wyląduje w pobliżu Gotham.

Jedna z mieszkanek z niepokojem obserwowała toczące się w mieście wydarzenia. Miała dość tego bałaganu. Chciała odejść, ale nie mogła.

Albo tego nie potrafiła.