Hermiona po raz kolejny poczuła dudnienie w uszach. Zobaczy go po raz pierwszy od czasów Wielkiej Sali, wtedy wychudzonego i rannego przy stole Slytherinu, z matką trzymającą go za rękę. Nie miała zamiaru go szukać. Nie na korytarzach, nie pod białymi prześcieradłami upadłych, nie w drodze do Komnaty Tajemnic z Ronem. Ale była głupią dziewczyną. Opowiadanie autorstwa @Lovesbitca8, wszelkie prawa autorskie należą do niej, ja jedynie zajmuję się tłumaczeniem. Autorka wyraziła zgodę na tłumaczenie jej treści. Opowiadanie będzie korygowane z czasem. Ilustracja z okładki to własność: @nikitajobson (tumblr) Ostrzeżenie: krótka wzmianka o niewolnictwie seksualnym