Informacje o treści opowiadania:
- Jest to 1 część trylogii "Never dies"
- Technoblade x OC
- Fabuła DSMP nie ma wiele wspólnego z akcją w książce
- Zachowania przedstawione w książce są opierane na mojej interpretacji danej postaci
- Występują sceny brutalne, wulgaryzmy oraz 18+ (chociaż tego ostatniego będzie tylko niewielka ilość, bo aż cała jedna scena)
- Fanfiction jest z postacią Technoblade'a, a nie osobą, która ją odgrywa!
Informacje ogólne:
- Okładkę wykonała @2346km
- Zastrzegam sobie wszelkie prawa autorskie do tej historii
- Książka jest ukończona
- Książka będzie przechodzić korektę w trakcie trwania przygotowań do kontynuacji
- Bohaterowie książmi nie są oparci na prawdziwych ludziach, a jedynie postaciach jakie grali
Krótki opis historii:
- Jesteś tego pewna? - Spytał trzymając niewielki przedmiot w dłoni. Wiedział, że nie przekona dziewczyny do swojego zdania, ale musiał być też pewny, że nie zawaha się jutrzejszego dnia, nawet na sekundę.
- Jeśli tego nie zrobię stracę cały sens istnienia. Szukałam go tak długo, że jeżeli znowu mi go zabraknie nie będę w stanie żyć dalej. - Odpowiedziała, patrząc pewnie w jego oczy.
- A więc zgoda. - Przytaknął lekko głową, tym samym pisząc zakończenie na niewidzialnych kartach historii jutrzejszego dnia.
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.