Dziwny marvelowy one shot w sumie na zlecenie/ Bucky x Zemo x Clint

A teraz opis:
Miał powstać jak skończę, ale i tak nie mam pomysłu co tu napisać, bo nie jestem dobra w opisy, więc po krótce nakreślę plan powstawania tego czegoś, co nazywam opowiadaniem.

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami... A nie to nie to.
Jakiś czas temu razem z Barnesową pisałyśmy sobie o różnych statkach z Marvela i dziwnych, chorych pomysłach na łączenie postaci w pary, czy trójkąty, i tak narodziła się figura geometryczna o trzech kątach o nazwie Bucky x Zemo x Clint. Z racji tego, że nie potrafię się powstrzymać, kiedy widzę coś, co nie ma prawa funkcjonować, to muszę temu nadać życie. W taki oto sposób zaczęłam myśleć nad różnymi pomysłami, jak połączyć te trzy postacie w jeden, miłosny trójkąt. Do zapoznania się z ostateczną koncepcją jaką wybrałam, zapraszam i życzę miłego czytania.

Za zniszczoną psychikę i stracony, może miło spędzony czas nie odpowiadam.