„Zanim zdążyłam wziąć głębszy oddech i ukoić zszargane przez niego nerwy, poczułam długie palce na swojej szyi. Zauważył mój strach w oczach. Ale nie poluzował ucisku. Szukając jakiejkolwiek ucieczki, oparłam się o ścianę, co jemu wyraźnie spodobało się jeszcze bardziej. Naprawdę uważał mój strach za zabawny? - Zmień swoje nastawienie, Barbie. Jego palce dotknęły moich warg(...)"