Świat to miejsce, gdzie nieustannie przychodzi nam walczyć o najmniej istotne rzeczy. Zatracamy się w naszym codziennym życiu, kompletnie nie zwracając uwagi, na otaczającą nas rzeczywistość. Ziemia umiera, a to wszystko jest spowodowane przez nas. To my jesteśmy winni tego, że nasz dom powoli przestaje istnieć. Wszystko dlatego, że nie umiemy myśleć o niczym innym, tylko o sobie.
Ta historia, opowiada o tym, jak nasz świat próbował się uratować, jednocześnie niszcząc wszystko to, co do tej pory znaliśmy. Jednak tracąc jedno, dostrzegamy inne, także istotne i ważne rzeczy. Ja, na przykład podążałam za moimi marzeniami i nie zwracałam uwagi na nic innego. Ważne były studia i to, aby uratować się od moich bliskich. Życie pokazało mi jednak, że to, co do tej pory pragnęłam, było jedynie złudzeniem. Koniec świata, pomógł zrozumieć mi, czego tak naprawdę pragnęłam. Chociaż może i brzmi to jak absurd.
Nazywam się Wioletta Plater, a to historia tego, jak zakończył się świat.
*Rozdziały będą dodawane co tydzień w soboty. Będę starała się, żeby pojawiały się już koło godziny 15:00, ale istnieje możliwość, że będę to robić później z różnych powodów.*
*Jeśli nastąpią jakiekolwiek zmiany, to będę o tym informowała na mojej tablicy*
Opowieść ta, to moja pierwsza samodzielna opublikowana praca, która nie jest w żaden sposób związana z żadnym fandomem. Mam nadzieję, że się wam spodoba i będziecie wyczekiwać na dalsze rozdziały ^^
Opiekowanie się jedenastoletnim bratem powinno być łatwe, dlaczego więc świat Abigail Indigo był czystym chaosem? Straciła pracę, jej brat, co chwilę wpadał w tarapaty, a na dodatek trafiła na osoby, które chciały robić jej ciągle pod górkę. Ale kiedy Ezekiel Cloud, skomplikowany oraz tajemniczy prawnik, wkroczył w rolę nieoczekiwanego bohatera, Abigail nie była pewna czy jej życie mogło stać się jeszcze dziwniejsze!