- Naomi. - przekręciłam się na drugi bok plecami do chłopaka. - Naomi. - powiedział głośniej. Jęknęłam. - Co ty chcesz? - starałam się na nowo usnąć. - Odwróć się. - złapał za moje ramie. - Daj mi spać. - mruknęłam naciągając na siebie koc. - Naomi. - mruknął. Gwałtownie się do niego odwróciłam. - Co? - zapytałam zła. Przez blask księżyca przepijający się przez materiał cienkiego namiotu widziałam jego uśmiech. Objął mój policzek i przywarł swoimi wargami do moich. Leżałam chwile bez ruchu, ale zaraz odwzajemniłam pieszczotę.