Wszyscy mówią, że uśmiech to coś pięknego. Lecz ja tak nie uważam. Jest on straszny. Prześladuje mnie wraz z jednym dziwnym mężczyzną. Czuję się jakby prowadził mnie przez ocean strachu. Czułem się przy nim jak dziecko, które boi się wszystkiego. Deszcz strachu nawiedzał mnie co dzień. Nie chciałem takiego życia. Ranboo od wielu miesięcy podejrzewa, że jest z nim coś nie tak. Jego wyobrażenia są dziwne. Jakby ktoś chciał mu coś przekazać, lecz bez skutecznie. Zapraszam do czytania <3 UWAGA! Książka nie ma na celu nikogo urazić! Jest to jedynie wytwór mojej wyobraźni. A pisząc ją nie chce wywołać żadnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym/fizycznym czytelników. Niebezpieczne jest powtarzanie wydarzeń występujących w tej książce.All Rights Reserved