Płaszcz Aleksandra
  • Reads 132
  • Votes 20
  • Parts 1
  • Reads 132
  • Votes 20
  • Parts 1
Complete, First published Jun 30, 2021
Praca pisana o drugiej w nocy, czyli krótko o tym, że nie można ufać mężczyznom w płaszczach i zakochiwać się w artystach.


oneshot
2021
All Rights Reserved
Sign up to add Płaszcz Aleksandra to your library and receive updates
or
#22aleksander
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Kiedy wzejdzie księżyc... ~ Wolfstar ️✔ cover
MONSTERS IN MY HEAD ► raeken & dunbar [1] cover
Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/B cover
DESTIEL - "Urok" cover
ósmy dzień tygodnia | stony cover
One shot 18+ cover
Winchester's song PL cover
Let me see this | One shot cover
Najważniejszy (Awi I Czarek) cover
Uczelniane sprawy  || SASUNARU cover

Kiedy wzejdzie księżyc... ~ Wolfstar ️✔

12 parts Complete

~ 𝑶𝒑𝒐𝒘𝒊𝒆𝒔́𝒄́ 𝒛𝒂𝒌𝒐𝒏́𝒄𝒛𝒐𝒏𝒂 ~ Inna zupełnie historia Huncwotów, a dokładnie Remusa i Syriusza... [...] Szedłem korytarzem wracając z lekcji Eliksirów. Kierowałem się do Dormitorium, bo Eliksiry to była ostatnia lekcja więc miałem wolne. Nie miałem pojęcia gdzie są chłopaki, ale nawet mnie to cieszyło, bo przynajmniej nie musiałem znosić tej niezręcznej ciszy, która ciągle ostatnio towarzyszyła nam gdy się obok siebie znajdowaliśmy. Skręciłem w prawo na korytarzu i byłem coraz bliżej mojego Dormitorium. Nagle zamarłem. Na parapecie przy oknie zauważyłem Syriusza. Jednak nie był sam. Siedział wraz z jakąś dziewczyną ze Slytherinu. Całowali się. Poczułem ukłucie w sercu, jakby to rozpadło się na kawałeczki. Nie rozumiałem czemu to tak bolało, czemu łzy zaczęły mi cieknąć po policzkach. Przecież widziałem już kiedyś jak Syriusz był z jakąś dziewczyną! Przecież wiedziałem, że jest szkolnym podrywaczem! Dlaczego więc to tak bolało. Dlaczego, więc poczułem tak ogromny żal. Wtedy... W końcu zrozumiałem... Zrozumiałem, rzecz, która była odpowiedzią na wszystkie moje uczucia, które ostatnio czułem w obecności Syriusza... Zrozumiałem, że... Zakochałem się w Syriuszu... [...]