"OBŁĄKANA" PART I

Sprawdziłem najpierw pokój. Pusto. Odwróciłem się i wtedy to ujrzałem. Wystająca z wanny noga. O kurwa ona naprawdę to zrobiła. Japierdole. Szybko wbiegłem do łazienki. Może da się ją jeszcze uratować.

-Co jest kurwa. Co ty odpierdalasz. - Świruska szybko chwyciła ręcznik leżący na skraju wanny i się nim zakryła. Ja w sekundę odwróciłem wzrok, chociaż gdybym miał mówić że nie widziałem nic - skłamałbym. Kurwa ona po prostu się kąpała. Jednak to ja jestem jebnięty. Szybko chwyciłem klamkę i wyszedłem jeszcze szybciej niż wszedłem. Nie musiałem długo czekać kiedy drzwi za mną się otworzyły i na korytarzu za mną stanęła ona owinięta w samym ręczniku.

-Ciebie to już do reszty pojebało? Najpierw odpierdalasz jakąś chorą akcję w szkole a teraz tak po prostu wchodzisz do mojego domu i wpychasz swoje cztery litery do łazienki, w której biorę kąpiel ? - Wszystkie słowa prawie, że wykrzyczała, a mówiła je z prędkością z jaką nawija Eminem w swoich kawałkach.

-Drzwi balkonowe były otwarte..- Nie miałem w głowie nic co mogłoby mnie usprawiedliwiać

-I to daje ci prawo, żeby sobie wejść jak panicz do czyjegoś mieszkania?

-Nie. Kurwa po prostu się martwiłem, myślałem, że przez dzisiejszą sytuację możesz coś sobie zrobić. - Jej wyraz twarzy znów na sekundę się zmienił. Mogłem przysiąc, że widziałem lekki uśmiech.

-No i jak widzisz jestem cała i zdrowa. Stoję w samym ręczniku przed jebanym włamywaczem. I to mnie nazywasz świruską. - Muszę przyznać, że naprawdę wyglądała seksownie. Co ja gadam, nie mogę tak mówić o niej. Przecież to ONA.