Bitwa o Shinganshinę miała być kamieniem milowym w dziejach Ludzkości. Już na długo przed wyprawą, za sprawą politycznych manewrów Erwina Smitha utożsamiono odbicie Marii z odzyskaniem bogactw pozwalających godnie żyć nawet tym, którzy nigdy nie tonęli w zbytkach. Tymczasem jedna wojna ciągnie za sobą kolejną wojnę. Rozbity Korpus Zwiadowczy pod dowództwem 14. Generał Hanji Zoë próbuje odbudować swój profil i struktury. Hanji, Levi Inez nie wiedzą, dokąd właściwie prowadzi otwarcie się na świat; tym bardziej, iż zacofaną technologicznie wyspę coraz częściej pokojowo odwiedzają przybysze z dalekich krain pragnący zawiązać sojusz przeciwko wspólnemu wrogowi dominującemu na kontynencie. W zamian za naturalne bogactwa „Paradis" ofiarują projekty, dzięki którym żołnierze Murów będą w stanie zawalczyć z Mareńczykami bez ryzyka militarnej przepaści. Podobno Skrzydła Wolności po raz pierwszy będą mogły dosłownie sięgnąć nieba, nawet jeśli ich Nadzieja stanęła pod znakiem zapytania. Inez uważa, że jest to perspektywa wyjątkowo niebezpieczna w świetle radykalizowania się stanowiska młodych żołnierzy Skrzydeł i spięć w raczkującym Korpusie. Już dawno przestała bać się podejmować decyzje; zwłaszcza od momentu, gdy na tak niepewnym świecie pojawił się jej syn. Levi, nosząc głęboko w sercu przysięgę o pokonaniu Zwierzęcego, nie składa broni, wiedząc, iż jej wypełnienie to już nie tylko wierność Erwinowi, a sprawa decydująca o bezpieczeństwie jego rodziny. Jean wie, że „sprawa Reinera" została jedynie odroczona, a Helga oswaja się z myślą o konieczności ruszenia Garnizonu za Mury. Tymczasem kontynent i wojna z Sojuszem Bliskowschodnim nie sprzyjają Reinerowi, który nie odróżnia Wojownika od Żołnierza, wrogów od przyjaciół, domu od więzienia, a rzeczywistości od fikcji. __________________ Kontunuacja "acte gratuit" zasadzona gdzieś na granicy kanonu i