Druga część książki Agentka Hydry.
"Uciekając przed przeszłością często można się potknąć i stracić równowagę, a wtedy twoje życie często może runąć i zamienić się w piekło."
"Zemsta? To tylko część mojego planu. Maleńka część, która jest tylko dodatkiem do wielkiej nagrody, która czeka na mnie na końcu tej bitwy."
"Nigdy nie powiedziałam, że chcę was zabić. Ja chciałam wam pomóc, a to wy wbiliście mi nóż w plecy."
"Co się z nami do cholery stało?! Byliśmy rodziną."
"Eksperymenty. Projekty. Dokładnie tak hydra o was mówiła. W aktach nie mieliście nawet imion, ale ja mogę sprawić, by cały świat na zawsze zapamiętał jak się nazywacie."
"Czasami rodzinę można wybrać. Ja swoją wybrałam i nie zamierzam się od niej odwrócić. Nie tym razem."
"Naprawdę nie wiesz? Zależy mi na tobie, okej? Nie chcę cię stracić. Nie chcę stracić kolejnej osoby."
"Wiesz jak to mówią? Nie należy się bawić ogniem, bo można się sparzyć."
"Nie jesteś w stanie pokazać mi nic co byłoby w stanie mnie przestraszyć. Widziałam w swoim życiu tyle rzeczy, że nic mnie nie zaskoczy. Możesz mi wierzyć lub nie, ale nie boję się ognia."
"Czasami ucieczka jest najlepszą opcją, ale czasami warto wybrać tą gorszą. Zwłaszcza jeśli ma się dla kogo zostać i walczyć."
**Nie posiadam żadnej postaci z Marvela. Posiadam tylko główną bohaterkę i inne postaci, które pojawią się w tej książce (ale nie występują w komiksach ani w filmach) oraz fabułę.**
Stalowe tęczówki spotkały się z jej brązowymi, co na chwilę wstrzymało jej oddech, dosłownie jakby zapomniała jak się oddycha. Uczucie było dziwne, intensywne, ale na jej szczęście tylko chwilowe. Jego wzrok nie był wypełniony pogardą czy obrzydzeniem, wydawał się naprawdę neutralny i jednocześnie zmęczony. Kto z nich nie był zmęczony? Stał w towarzystwie swojej matki, która wydawała się bledsza i szczuplejsza niż zwykle. Widać było, że wojna ich również dotknęła z tej nieprzyjemnej strony.
****
Akcja dzieje się po wojnie. Wszyscy wracają na ostatni rok do Hogwartu. Postacie które zginęły w książce, pojawiają się jako żyjące, nie zginęły w czasie wojny.
To moje pierwsze Dramione, prośba o wyrozumiałość x