Budzę się i myślę sobie ,,Kurwa, kolejny dzień i znowu to samo''. Ubierasz się, obmywasz twarz, albo i nie, bo darmozjady od wodociągu znowu coś zepsuły. Szybkie śniadanie, o ile można tak nazwać chleb z margaryną popity kawą o smaku... no, na pewno nie kawy. Potem do autobusu, wiecznie zatłoczonego, jakby zapach go wypełniający był lokalną atrakcją, a uwierz mi, nie powinien być. I tak jestem już do niego przyzwyczajony, smród gnijącego trupa jest gorszy. Ale przynajmniej trup nie spróbuje ci wpierdolić. Potem wysiadasz, idziesz do roboty, wsiadasz do taksówki i rozwozisz ludzi po mieście. Szarzy obywatele, bandziory, dziwki, menele, generalnie wszystko, co Nowa Moskwa ma ci do zaoferowania. I tak do końca zmiany, a potem do domu spać, a następnego dnia wszystko od początku. I tak żyję sobie już jakiś czas, próbując zapomnieć o mojej przeszłości. Bezskutecznie. Aż nadszedł taki dzień, w którym nie tylko przekonałem się, że demony wspomnień mnie nie zostawią w spokoju, to jeszcze będę musiał podać im rękę.
Natalia, piękna, młoda, doświadczona policjantka. W swoim życiu nie miała łatwo, po dwóch nieudanych małżeństwach nie miała nadziei na spotkanie mężczyzny z którym spędzi resztę swoich dni.
Marek, przystojny, zabawny, czasem porywczy policjant. Po wyjeździe byłej żony sam wychowywał syna, Igora. Nie było łatwo. Pragnął poznać kobietę, miłość swojego życia. Pewnego dnia stają w obliczu wspólnej pracy.
Na samym początku nie było zbyt kolorowo, z biegiem czasu ich znajomość się rozwijała. Po dłuższym czasie brunet się w niej zakochał, jak i ona, lecz miała obawy że wyjdzie tak jak poprzednio. Jak potoczy się ich znajomość? Co los dla nich przygotował? Nie wiadomo. Może w końcu oboje będą szczęśliwi.