Minęło wiele czasu od kiedy się widzieliśmy <Fanfiction BNHA>
  • Reads 377
  • Votes 84
  • Parts 11
  • Reads 377
  • Votes 84
  • Parts 11
Ongoing, First published Aug 04, 2021
Rodzicielstwo to ciężki kawał chleba. Bycie dzieckiem bywa jeszcze trudniejsze.

Izuku Midoriya wybiera się w podróż, aby spotkać swojego od lat niewidzianego ojca. Co zastanie na miejscu? Kim tak naprawdę jest człowiek, którego geny nosi? Jak odbudować relację po dziesięciu latach rozłąki?

Równocześnie dwoje ludzi, którzy go kochają, pozostaje w Japonii. Jak Inko zniesie kolejną długą rozłąkę z synem? Kim dla Toshinoriego jest Izuku? Czy tę dwójkę ludzi łączy coś jeszcze poza miłością do chłopca?
All Rights Reserved
Sign up to add Minęło wiele czasu od kiedy się widzieliśmy <Fanfiction BNHA> to your library and receive updates
or
#705podróż
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
My first Love || Héctor Fort cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Zapach perfum || MATA cover
Saga Mistrzów  cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Biznesmen i Ja cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."