-Pamiętasz jak pierwszy raz się spotkaliśmy?- Spojrzałem na niego uśmiechnięty. Ger kiwnął głową w odpowiedzi. -Przyjechałeś z moim ojcem, poszliśmy na górę i pokłóciłem się z Uke... Wyszedłem, później oberwałem od ojca a ty musiałeś to wszystko oglądać...- Mruknąłem. Chłopak wstał i spojrzał na mnie. -Znowu ci się pomyliło. Mówisz o NRD nie o mnie.- Zwrócił mi uwagę. Spojrzałem na niego zdziwiony. -No... Racja.- Powiedziałem zamyślony. -My się spotkaliśmy wcześniej, przyjechałem z tatą do was. Co nasi ojcowie się upili i..- Zatrzymałem go w połowie zadania. -Nie mów dalej.- Żadna z tych historii nie była szczęśliwa ale życie nie jest tak miłe jak myślałem, czego się mogłem spodziewać?