Każda z dziewczyn marzyła kiedyś o byciu księżniczką, poznaniu swojego rycerze na białym koniu, noszeniu długich, lśniących blaskiem słońca sukien... Tak. Jedno jest zgodne. Dzieciństwo to jeden z najlepszych okresów naszego życia. Śmiejemy się, bez poczucia, że na karku siedzi ci oszalałe na twoim punkcie paparazzi gotowe zrobić wszystko, by tylko uchwycić chwilę z twojego prywatnego życia. Nie obchodzi nas nic poza zabawkami, grami, jedzeniem. Do dziś pamiętam chwilę ślubu naszych rodziców. Wspomnienie ujmujące mnie i moją starszą siostrę, kiedy małymi rączkami rozsypywałyśmy z szerokimi uśmiechami pomieszane rodzaje kwiatów polnych po białym dywanie prowadzącym do ołtarza, gdzie czekał tata. Przewijało mi się to w głowie dniami i nocami. W dodatku nasz brat dumnie stąpający po podłodze z obrączkami trzymanymi na niedużej poduszce, podczas gdy goście weselni wstający ze swoich siedzisk i wiwatujący na widok dzieci pary młodej... Ach, to były czasy. Okej, ale koniec tych modlących bzdetów. Za bardzo się rozmarzyłam. Jak było naprawdę? Rzeczywistość była zupełnie inna. Książę na białym koniu? Już dawno zwiał, machając białą chorągiewką w dłoni. Suknie sięgające ziemi? Zapraszam do piętnastego wieku. Nie znajdziecie tu powalającej na łopatki historii miłosnej, która rozczuli wasze serce. Nie znajdziecie tu nic związanego z tymi bzdurami o niekończącej się miłości. Bo i księżniczki, i miłość wyszły z mody. A ja... Cóż. Nigdy nie byłam i nigdy nie będę księżniczką. A więc kim jestem? Nazywam się Veronica Lozano i jestem wcieleniem samego diabła, a ta opowieść nigdy nie znajdzie swojego szczęśliwego zakończenia. _____________________________________ Sequel "The Real Me". UWAGA! Nie trzeba znać treści pierwszej książki! Książka zawiera: • Wypowiedzi w języku hiszpańskim • Sceny 18+ • Wulgaryzmy
1 part