Zdenerwowany mężczyzna chwyta ją za je rude loki i przyciąga w swoją stronę. Krzyk roznosi się echem po korytarzach domu. Dziewczyna bije go próbując oswobodzić się z jego ostrego chwytu, natomiast skutkuje to tylko jego wzmocnieniem. Dwoma palcami drugiej ręki podnosi jej podbródek, nakazując patrzeć na niego. Stoi tak obnażona do granic możliwości po raz setny w tym przeklętym przez samego szatana domu. Jej posiniaczone i podrapane policzki są mokre od łez, które teraz leją się strumieniami w dół. Jest wyniszczona tym życiem, życiem z nim w jednym domu. Mimo że dzieli ich wszystko, to stoi na środku tego pokoju ubrana w cholerną sukienkę służącej. Nie odzywa się mimo bólu, który jej sprawia każdego kolejnego dnia. Po prostu stoi i modli się o swoją śmierć, bo o wolności już nawet nie śni. Mężczyzna, który przez tyle dni rozkochał ją w sobie, okazał się być inny. Ich wiezi nie mają większego znaczenia, a raczej przeciwnie są już dla niego i niej niczym. Wieści o zaręczynach dotarły do niej samej, jakby inaczej gdyż była częścią tego przyjęcia na której klęknął i wyjął z kieszeni czerwone pudełeczko. Jej serce w tym momencie pękło na pół, gdyż to nie dla niej był ten podarek, a dla brązowo włosej piękności, która była tu od początku. Więc dlaczego stoi w tym miejscu i musi obnażać się ze swojej własnej godności przed nim samym?
- Nie mamy o czym mówić. Sam wybrałeś swoją drogę, której nie jestem częścią.- cedzi przez zęby i odpycha mężczyznę tak, aby w końcu ją puścił. Nigdy nie wierzyła w happy endy, ale właśnie teraz poczuła co to brutalna prawda wśród stada.
Fiorentine, księżniczka Wysp Syrenich, marzy o wyrwaniu się ze swojego małego, zaściankowego kraju. Jest jedyną spadkobierczynią tronu i to na jej barkach spocznie odpowiedzialność po śmierci ojca, przez co czuje się więźniem. Ma za złe syrenom i smokom, że istnieją tylko w opowieściach. Wierzyła w nie jako dziecko, a gdy zaczęła dorastać, świat okazał się straszliwie zwyczajny i rozczarowujący. Wszystko się zmienia, gdy do zamku przychodzą wieści o smoku, a ona spotyka Reinmara, tajemniczego chłopaka, który twierdzi, że jest absolutnie nikim. To on otworzy przed nią zupełnie nowy wymiar, choć zanim to się stanie, będzie musiała go oswoić. A może to on będzie musiał oswoić ją?