Może zaczniemy od tego, że serio go nienawidziłam. James był upierdliwy, nieznośny i wiecznie z siebie zadowolony. Arogant jakich mało, ale co się dziwić jeśli był uważany za najprzystojniejszego chłopaka w szkole i bezkonkurencyjnego króla Prom Night'u. Ja, Naomi, natomiast w spokoju sobie go nienawidziłam, nikomu nic nie robiąc, imprezując z przyjaciółmi i czekając na wyjazd na wybraną już uczelnię, jak na umiarkowanie popularną dziewczynę przystało. Nie moja wina, że się mnie uczepił, a ja po pijaku obiecałam mu znaleźć idealną kandydatkę na Królową Balu. No i, nie moja wina, że tego wyzwania się podjęłam. *** Oto historia jakich wiele. Jedna opka wśród tysiąca jej podobnych. Ale postanowiłam wziąć pod warsztat jeden z najpopularniejszych szablonów wattpadowych i pobawić się formą, więc oto wynik. A zatem, zapraszam do czytania;) Pani Życzliwa