To tylko moment styku. Dwie pary ciepłych, ludzkich, żywych warg stykających się ze sobą. Moment, kiedy ciało przy ciele, tkwicie obok siebie, dzieląc się każdym oddechem, jak socjaliści podatkami. Poruchanko. Nie wiem jak to inaczej nazwać. Poruchanko na 6200 słów. Nie. Okładka nie ma nic wspólnego z treścią, nie musicie się martwić. Po prostu Ted to fotogeniczny pluszak. Musicie przyznać, że ta kiecka mu pasuje. Po co ja to piszę...? Jest w ogóle ktoś, kto czyta opisy? Dajcie znać, czy czytacie opisy. xDAll Rights Reserved
1 part