„Ona nie raz próbowała mnie zabić - odparłam spokojnie mimo tajfunu emocji krążących w mojej głowie - Każda blizna to jej nieudana próba, i przysięgam Ci, że mogę nawet sprzedać duszę diabłu, ale nigdy nie dam jej tej satysfakcji i choćby nie wiem jak się starała, nie zabije mnie. - uniosłam głowę i napotykając jego jasnoszare nic nie rozumiejące oczy dodałam stanowczo - Nigdy. " „ - Kto by pomyślał, że za chęci można zginąć... - pokręciłam głową a rozpuszczone włosy zafalowały ukrywając moją twarz za ich kotarą - Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła - odpowiedział mimo, że było to bardziej stwierdzenie niż pytanie - Cóż... W takim razie niech nawet mnie pochłonie" „Nic nie rozumiesz! Jak możesz tyle lat być na to wszystko ślepy?! Jak możesz ze spokojem patrzeć jak ona rozbija naszą rodzinę! - pierwszy raz. Pierwszy pieprzony raz przed tym człowiekiem w moich oczach pojawiły się łzy, które powoli zaczęły spływać po moich policzkach zostawiając na nich dwa mokre ślady, pokazujące jak bardzo mi zależy żeby chociaż wysłuchał mnie do końca. - Wyjdź. - przez szum dudniący w moich uszach myślałam, że się przesłyszałam - Powiedziałem wyjdź! - czyli jednak. Ostatnia nadzieja właśnie odeszła wraz z ostatnią łzą spadającą i roztrzaskującą się o podłogę gabinetu. " „ - I co?! Myślisz, że sama dowiesz się prawdy, która sięga stulecia wstecz?! - krzyknąłem tak że szyby w starej rodzinnej bibliotece niebezpiecznie zadrżały - Tak do cholery! Dokładnie tak zrobię! - Przecież to nie przynosi żadnych efektów... Długo się jeszcze będziesz starać? - podeszła do mnie omijając stos leżących na podłodze książek i unosząc lekko głowę spojrzała mi w oczy. Wypuszczając powietrze przez nos nie z rezygnacji a z zawzięcia powiedziała: - Do mojego ostatniego oddechu."
1 part